niedziela, 28 czerwca 2015

Imieniny




            Kochanie, z okazji imienin życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia. Czego mogę Ci jeszcze życzyć? Może tego wszystkiego, co sprawi, że będziesz jeszcze bardziej szczęśliwy, niż teraz jesteś.
            Nie będę się tu jakoś bardzo rozpisywać, przecież wiesz, że życzę Ci wszystkiego najlepszego. Mówiłam Ci to wiele razy, ale powiem jeszcze raz: DZIĘKUJĘ CI. Bo wszystko, co osiągnęłam, to w większości dzięki Tobie.
Kocham Cię!

Wojna z urzędnikami o dostęp do informacji publicznej

http://rzeszow.tvp.pl/20641079/wojna-z-urzednikami-o-dostep-do-informacji-publicznej

czwartek, 25 czerwca 2015

Taniec – to już przeszłość



Przed wylewem należałam do zespołu tanecznego Escape. Lubiłam taniec, interesował mnie, dlatego oglądałam wszystkie taneczne programy.
Po wylewie to się zmieniło. Myślę, że zmiana zainteresowań jest związana z tym, co przeszłam w życiu oraz z tym, że jeszcze nie chodzę samodzielnie.
Teraz mam inne priorytety, niż te, które miałam 5 lat temu, coś innego jest dla mnie ważne, a taniec zszedł na jakiś odległy plan.
Nie zostało po nim puste miejsce, a na to miejsce przyszły nowe zainteresowania.


wtorek, 23 czerwca 2015

Wystarczy chcieć



Już to powtarzałam wielokrotnie, że jak się czegoś chce, to nie ma rzeczy niemożliwych. I nikt mi nie wmówi, że czegoś się nie da. Nie mnie. Jeśli ktoś tak mówi to znaczy, że mu się nie chce.
Ja robię większość rzeczy sama, a gdy sobie nie radzę, proszę o pomoc.
Ostatnio sama rozkładam sobie materac do ćwiczeń. To jest też forma ćwiczenia. Kiedyś ktoś mi go musiał rozkładać, bo nie byłam jeszcze na tyle sprawna. Teraz biorę go, będąc na wózku, rozkładam, bo jest złożony na 3 części i kładę na podłodze.
Kolejna rzecz, siadam sama na fotelu. Nie robię tego bezpośrednio, nie siadam od razu z wózka na fotel, bo fotel stoi na panelach i się przesuwa przy bezpośrednim przesiadaniu, dlatego z wózka najpierw schodzę na podłogę, a później na fotel.
Gdyby kuchnia była na tym samym poziomie, co pokój, w którym siedzę, śniadania i kolacje robiłabym sobie sama. Teraz ktoś mi robi, albo wychodzę po schodkach z mężem i robimy razem.
Nikt mi, więc nie wmówi, że czegoś się nie da zrobić.
Ja nie dam rady? Akurat

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Po raz kolejny przełożona kontrola



Znów moja kontrolna angiografia została przełożona, tym razem z powodu braku miejsc. Już byliśmy jakieś 25 km od domu i Paweł zadzwonił do Lublina, żeby potwierdzić. Gdyby nie telefon Pawła, wracalibyśmy się z Lublina.
To prawdziwy cud, zresztą nie pierwszy w moim życiu, że na zabieg embolizacji w styczniu, do znakomitego profesora, sławy światowej dostałam się w ciągu kilku dni, a do rutynowej kontroli, podchodzę już któryś z kolei raz w ciągu pół roku.
Cuda się zdarzają.


niedziela, 21 czerwca 2015

Wyjazd do Lublina



W poniedziałek, 22 czerwca, jadę na kontrolną angiografię do Lublina. Będę tam do środy. Mam nadzieję, że to mój ostatni pobyt w szpitalu.