wtorek, 12 sierpnia 2025

13.08.2025 r. (Mt 18, 15-20) Braterskie upomnienie



Czy gdy upominasz swego brata kierujesz się miłością do niego?
Chcesz dla niego jak najlepiej, dlatego nie chcesz żeby błądził?
Czy może raczej chcesz go pogrążyć i pokazać mu swoją wyższość nad nim, że ty jesteś niby taki dobry, a on zły?

A jak ty reagujesz na upomnienia?
Przyjmujesz je z pokorą czy się obruszasz, że ktoś w ogóle śmiał cię upomnieć?
https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1420&p=2935#p2935

BĄDŹ PSZCZOŁĄ I MRÓWKĄ

 



 

„Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń,

lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy”.

Syr 11, 3

            Pszczoły zbierają nektar i pyłek kwiatów, który jest ich pożywieniem, a także zapylają rośliny. To, co zbiorą z kwiatów jest przerabiane przez nie na miód. Jaka to piękna przenośnia duchowa.

            My, jak te pszczoły powinniśmy zbierać nektar, czyli słowo Boże. Sami powinniśmy się nim żywić, a dodatkowo przerabiać go na miód, czyli nadawać mu formę przyswajalną i zrozumiałą dla większości ludzi, aby oni też mogli się nim żywić.

            To zadanie każdego chrześcijanina.

 

„Do mrówki się udaj, leniwcze,

patrz na jej drogi - bądź mądry:

nie znajdziesz u niej zwierzchnika

ni stróża żadnego, ni pana,

a w lecie gromadzi swą żywność

i zbiera swój pokarm we żniwa”.

Prz 6, 6-8

            Spójrz na mrówkę, jak ona pracuje. A ty pracujesz, jak mrówka? Czy można cię porównać do mrówki?

            Ale czy tu chodzi o pracę wyłącznie mającą na celu zarabianie pieniędzy? O taką też, ale należy się tu kierować UMIAREM.

            Bardziej istotna jest tu jednak praca nad samym sobą. Praca nad własnymi wadami, nad własnymi słabościami i walką z nimi lub zaakceptowaniem ich. Tylko przy tym rozróżnieniu z czym mam walczyć, a co mam zaakceptować bardzo ważne jest właściwe rozpoznanie, dlatego prośmy Ducha Świętego o światło i pomoc w odróżnieniu jednego od drugiego.

Ewelina Szot

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

12.08.2025 r. (Mt 18, 1-5. 10. 12-14) Godność dzieci. Przypowieść o zabłąkanej owcy



Czy jesteś taką zbłąkaną owcą, która oddaliła się od Boga, od Dobrego Pasterza, bo skusił ją ten świat?
To wołaj Dobrego Pasterza. On cię znajdzie.
https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1419&p=2933#p2933

SPRÓBUJ PRZECZYTAĆ SWOJE ŻYCIE OCZAMI BOGA

 



 

            Potrafisz tak? Czytać słowo Boże i odnosić je do swojego życia?

            Nie czytaj tego, co jest w Biblii, jak powieści historycznej, że to wszystko, co tam jest dawno temu się wydarzyło i trzeba o tym zapomnieć. Nie! Słowa zapisane w Biblii to słowa Boga, więc są cały czas aktualne i odnoszą się do każdego życia, do każdej sytuacji.

            Myślisz, że nie? Bo nie czytasz Pisma Świętego albo czytasz je za mało. Wysłuchanie czytań i Ewangelii w kościele na Mszy św. to jest zdecydowanie za mało, ty musisz je przeczytać sam, powoli, dokładnie, żeby te słowa cię przeniknęły, żebyś je zrozumiał, żebyś odniósł je do swojego życia.

            Uważasz, że to, co tam jest nie ma nic wspólnego z twoim życiem? To przeczytaj moją książkę.

Ewelina Szot

niedziela, 10 sierpnia 2025

11.08.2025 r. (Mt 17, 22-27) Podatek na świątynię



Jezus zapłacił podatek, którego nie musiał płacić.
Bóg podporządkował się pod prawo ludzkie, a jakie jest twoje stanowisko w tej kwestii?
https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1418&p=2931#p2931

KIEDY SKOŃCZĄ SIĘ TWOJE MOŻLIWOŚCI, WTEDY PRZYJDZIE RATUNEK


Bardzo często ludzie myślą o sobie, że to od nich wszystko zależy, że są niezastąpieni, a bez nich się wszystko zawali. Dlaczego tak jest? Bo jakiś głos szepce im te słowa w głowie, w które oni wierzą, dlatego uważają się za samowystarczalnych, samodzielnych i tym samym nie potrafią innych prosić o pomoc.

Skoro teraz nie potrafią poprosić ludzi o pomoc, to co oni zrobią w chwili śmierci, gdzie ostatnią deską ratunku, mogącą uratować ich przed wiecznym potępieniem będzie poproszenie Jezusa o pomoc: „Jezu, ratuj!”?

Czasem człowiek musi wylądować na samym dnie, aby zrozumiał swoje błędne życie. Jego skamieniałe serce musi zostać skruszone. Musi zniknąć „ja wiem lepiej” i „ja mam zawsze rację”.

Popatrz na przykład św. Pawła. Morderca chrześcijan dzięki utracie wzroku zmienia całe swoje życie i zostaje świętym.

Święci rzadko kiedy są idealni. To ludzie ich mylnie za takich uważają. Często oni w pewnej chwili życia zatrzymują się, widzą swoje błędy i zaczynają postępować zupełnie inaczej.

Kolejny przykład to św. Piotr: wyparł się Jezusa trzykrotnie, ale dzięki temu, że okazał skruchę jest świętym i dzierży klucze do Królestwa Niebieskiego (czyli stoi na bramce do lokalu zwanego Niebo).

Dalej św. Ignacy Loyola. Miał często kłopoty z prawem, bo uwielbiał pojedynki, awantury oraz hazard. Nie stronił także od towarzystwa pięknych kobiet. W jednej z bitw, w której uczestniczył został ciężko ranny – kula armatnia strzaskała mu prawą nogę poniżej kolana i zraniła też lewą. Kości źle się zrosły i trzeba było łamać nogę raz jeszcze. Dzięki temu doświadczeniu zmienił swoje życie i został świętym.

Św. Augustyn – za młodu prowadził bardzo hulaszczy tryb życia, ale nawrócił się, został świętym i doktorem Kościoła.

 

Możesz się opierać i stawiać opór Bogu, tylko po co? Im wcześniej do Niego przyjdziesz, tym szybciej zrozumiesz, jakie życie z Nim jest piękne.

 

Ewelina Szot


sobota, 9 sierpnia 2025

10.08.2025 r. (Łk 12, 32-48) Gotowość na przyjście Pana



Czy jesteś gotowy na przyjście Pana?
A gdybyś dziś umarł, to co by było? Jaka przyszłość czekałaby na ciebie? Niektórzy uważają, że po śmierci nie ma nic, a jeśli się mylą? A jeśli całe życie myśleli błędnie i nie chcieli uwierzyć w to, co mówi Kościół o życiu po śmierci? A jeśli czas na ziemi, który dostali od Boga zmarnotrawili i przeznaczyli na puste rozrywki, i zarabianie pieniędzy, a nie na utrzymywanie dobrych relacji z ludźmi?
Czy w takim razie starość dla tych ludzi nie jest tragedią? A może dla ciebie jest tragedią, bo uświadomiłeś sobie, że źle spożytkowałeś czas, który został ci dany? A może wpadasz w depresję, bo to twoje zabawowe życie się skończyło?
Ale czas na nowy etap. Czas napisać egzamin z życia. Przez całe życie uczyłeś się w szkole miłości Jezusa i całe twoje życie pokaże, jak kochałeś.
Uczymy się kochać siebie samego; kochać Boga i kochać drugiego człowieka.
Najpierw musimy nauczyć się dojrzale kochać samego siebie. Taka miłość nie ma nic wspólnego z egoizmem, ale jest oparta na prawdzie o samym sobie – tzn. znam swoje mocne i słabe strony i w pełni je akceptuję. Mocne strony rozwijam, a nad słabymi cały czas pracuję.
Nie możesz powiedzieć: takiego mnie Panie Boże stworzyłeś więc, co ja mogę?
Pan Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, a złe nawyki nabyliśmy sami w ciągu życia. Możesz zatem nad sobą pracować i się zmienić.
Kiedy pokochasz siebie dojrzałą miłością, pokochasz Boga. A kiedy uświadomisz sobie, jak bardzo Bóg cię kocha i jak jesteś dla Niego ważny, oszalejesz ze szczęścia. Przestaniesz szukać szybkich i łatwych sposobów na szczęście, które nie istnieją, a które podpowiada ci Zły. Zaczniesz za to cieszyć się wszystkim, dostrzeżesz, że te małe i niepozorne rzeczy, których wcześniej nie doceniałeś są bardzo ważne. I zaczniesz być tak naprawdę wdzięczny Bogu za każdą z tych rzeczy.
Kiedy zaś pokochasz Boga, pokochasz także innych ludzi. Nie możesz mówić, że kochasz Boga, ale swojej sąsiadki to już nie. Albo swojego szefa, bo przecież on ci tak życie uprzykrza. A pomyślałeś dlaczego? Może ma problemy w życiu prywatnym i tylko tak je umie odreagować? Zamiast go potępiać i narzekać na niego, może się za niego pomódl?
Jezus mówi:
27 Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą;
28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.
29 Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty!
30 Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.
31 Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie!
32 Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują.
33 I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią.
34 Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać.
35 Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.
36 Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Ktoś, by powiedział, że ta nauka jest zupełnie niedzisiejsza. NIE! Podejście przeczące tej nauce jest niedzisiejsze.
My się mamy rozwijać, a nie cofać w rozwoju. Miłość wg Jezusa ubogaca, ale jeśli ktoś nie chce żyć według tych zasad, to kim jest?
Jakim zatem jesteś uczniem w szkole miłości Jezusa Chrystusa? Wzorowym? Czy też może dużo ci brakuje do najwyższej oceny? Popraw się wiec i kochaj.
https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1417