http://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=554&sid=98b4cfb0f94cc461e176905b8692b42a
Jezus wziął ze sobą trzech uczniów i zaprowadził ich na Górę Tabor, gdzie przemienił się wobec nich.
Ukazali się wtedy Mojżesz i Eliasz, dla których Piotr chciał postawić namioty.
Potem pojawił się świetlisty obłok, z którego odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!”
Wystraszeni uczniowie padli na twarz, lecz Jezus zbliżył się do nich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się!” Gdy wstali zobaczyli tylko Jezusa.
Gdy schodzili z góry, zabronił im o tym mówić, dopóki nie zmartwychwstanie.
Panie, dziękujemy Ci, że pokazałeś nam, kim naprawdę Jesteś – Synem Boga.
Przepraszamy Cię, że my dziś tak często w to nie wierzymy. Ciągle żądamy znaków, a te, które nam dajesz, zazwyczaj uważamy za niewystarczające. Nie widzimy tego, że tak wiele niebezpieczeństw nas „w dziwny” sposób omija – choroba, wojna, klęski żywiołowe.
Tak bardzo nasuwa mi się postać proroka Jonasza ze Starego Testamentu, który szedł przez Niniwę i wołał: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”. Mieszkańcy Niniwy nawrócili się, pokutowali i w ten sposób ocalili siebie i swoje miasto.
A gdyby dziś ktoś wołał: „Jeszcze czterdzieści dni, a Harklowa (wstaw swoje miasto lub miejscowość) zostanie zburzona”, posłuchałbyś go, nawróciłbyś się?
Ukazali się wtedy Mojżesz i Eliasz, dla których Piotr chciał postawić namioty.
Potem pojawił się świetlisty obłok, z którego odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!”
Wystraszeni uczniowie padli na twarz, lecz Jezus zbliżył się do nich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się!” Gdy wstali zobaczyli tylko Jezusa.
Gdy schodzili z góry, zabronił im o tym mówić, dopóki nie zmartwychwstanie.
Panie, dziękujemy Ci, że pokazałeś nam, kim naprawdę Jesteś – Synem Boga.
Przepraszamy Cię, że my dziś tak często w to nie wierzymy. Ciągle żądamy znaków, a te, które nam dajesz, zazwyczaj uważamy za niewystarczające. Nie widzimy tego, że tak wiele niebezpieczeństw nas „w dziwny” sposób omija – choroba, wojna, klęski żywiołowe.
Tak bardzo nasuwa mi się postać proroka Jonasza ze Starego Testamentu, który szedł przez Niniwę i wołał: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”. Mieszkańcy Niniwy nawrócili się, pokutowali i w ten sposób ocalili siebie i swoje miasto.
A gdyby dziś ktoś wołał: „Jeszcze czterdzieści dni, a Harklowa (wstaw swoje miasto lub miejscowość) zostanie zburzona”, posłuchałbyś go, nawróciłbyś się?
