Jesteś dzieckiem Boga.
A czyż dziecko nie naśladuje swoich rodziców? Od kogo się wszystkiego uczy?
Czy od domokrążcy, który chce wcisnąć ludziom towar z wadą, bo taki właśnie jest diabeł? I przedstawia wszystko w różowych barwach, oferuje fantastyczne warunki, bylebyś tylko podpisał umowę i oddał mu swoją duszę.
Czy nie powinieneś naśladować Boga i Jego słuchać?