„Nasz problem często polega na tym, że nie pielęgnujemy miłości.
Męczymy się ze sobą, a nie dbamy o to, żeby nasza miłość rozkwitała.
Może ludzie uniknęliby wielu rodzinnych i małżeńskich tragedii, gdyby znaleźli czas na pobycie ze sobą? Gdyby od czasu do czasu tata z dziećmi (albo mąż z żoną) mieli czas wyskoczyć na sanki, na narty, pójść do kina…
Niestety, wraz z upływem miesięcy, lat stajemy się sobie coraz bardziej obcy”.