Czy mowa tu jest o tym, żeby sprzedać cały swój majątek, rozdać go biednym i wtedy można iść za Jezusem?
Nie, bo Pisma Świętego nie czyta się dosłownie.
Zatem dlaczego Jezus tak powiedział temu bogatemu młodzieńcowi?
Bo pieniądze go zniewalały. To one były dla niego najważniejsze, a nie Bóg.
Te same słowa Bóg kieruje dziś do ciebie. „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!”
I może tu nie chodzić o pieniądze. Może to jakiś człowiek jest dla ciebie, jak Bóg? A może jest jakaś czynność, która jest dla ciebie ważniejsza od relacji z Bogiem?
Zastanów się.