Jak widzisz otaczający cię świat?
Tylko w ciemnych barwach? Wszyscy ludzie są źli, nic się nie da, wszystko jest niemożliwe?
A może tylko w różowych? W ogóle nie widzisz tego, co się dzieje na świecie? Wszystko jest super? Nic nie trzeba zmieniać? W ogóle nie trzeba nad sobą pracować?
A może jesteś totalnie obojętny wobec tego, co się dzieje na świecie? Niech sobie ludzie robią, co chcą, ciebie to nie obchodzi?
A może myślisz racjonalnie i z każdej postawy wyciągasz po troszeczkę?
Jaką zatem postawę przyjmujesz?