https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=708
„Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło”.
Jezus przemienia się na górze Tabor. Ukazuje trzem uczniom swoje Boskie oblicze.
Ta Ewangelia wskazuje nam na bardzo ważne rzeczy.
Pierwszą jest czas tego wydarzenia.
Kiedy Jezus powoływał uczniów, nie przyszedł do nich w Bożej postaci prosto z Nieba. Przyszedł, jako cieśla z Nazaretu. Dopiero po pewnym czasie, kiedy uczniowie już trochę Mu towarzyszyli, ukazał im się w Boskiej postaci. I to nie wszystkim apostołom, ale trzem – to jest druga ważna rzecz.
Do nas też nie przychodzi bezpośrednio, ale w postaci Chleba i Wina. Daje nam swoje Ciało i Krew.
Dlaczego więc my oczekujemy, że Jezus we własnej Osobie zstąpi z Nieba do każdego z nas i będzie wszystkich przekonywał, żebyśmy poszli za Nim?
Naprawdę? A gdzie jest twoja pokora? Jeżeli nie chcesz nikogo słuchać, tylko ewentualnie samego Boga?
Jezus przemienia się na górze Tabor. Ukazuje trzem uczniom swoje Boskie oblicze.
Ta Ewangelia wskazuje nam na bardzo ważne rzeczy.
Pierwszą jest czas tego wydarzenia.
Kiedy Jezus powoływał uczniów, nie przyszedł do nich w Bożej postaci prosto z Nieba. Przyszedł, jako cieśla z Nazaretu. Dopiero po pewnym czasie, kiedy uczniowie już trochę Mu towarzyszyli, ukazał im się w Boskiej postaci. I to nie wszystkim apostołom, ale trzem – to jest druga ważna rzecz.
Do nas też nie przychodzi bezpośrednio, ale w postaci Chleba i Wina. Daje nam swoje Ciało i Krew.
Dlaczego więc my oczekujemy, że Jezus we własnej Osobie zstąpi z Nieba do każdego z nas i będzie wszystkich przekonywał, żebyśmy poszli za Nim?
Naprawdę? A gdzie jest twoja pokora? Jeżeli nie chcesz nikogo słuchać, tylko ewentualnie samego Boga?