Ile razy
byłeś zły, że coś nie poszło po Twojej myśli? A jak wtedy myślałeś? Że to jest
niemożliwe czy może, że uda się na pewno?
Bo jeśli
myślałeś pesymistycznie, to przyciągałeś negatywne zjawiska i bardzo możliwe,
że właśnie w tym tkwi przyczyna Twojej porażki. W przypadku, gdy myślałeś
pozytywnie, przyciągałeś pozytywne zjawiska. Nie wierzysz?
To pomyśl,
że moje całe życie się na tym opiera. No bo niby jak udało mi się przebyć drogę
od etapu, gdzie prawie umarłam do etapu, na którym jestem teraz – większość rzeczy
robię sama i niewiele brakuje mi do samodzielnego chodzenia.
Przykład
numer 2 – sytuacja, która może spotkać każdego.
Wszystko
zaczęło się od awarii związanej z brakiem prądu. Drzewo spadło na linie i nie
mięliśmy prądu przez 2 dni. Drugiego dnia wstałam rano zrezygnowana, że znów
nie ma prądu, ale koło południa zmieniłam podejście do sprawy. Stwierdziłam, że
stało się to w bardzo dobrym momencie, bo akurat zarówno mama, jak i tata byli w domu.
Pomimo braku prądu, mój tata często przykładał do pieca, wobec czego było
ciepło. Gdybym była sama w domu, zapewne byłoby mi bardzo zimno, bo inaczej
temperaturę odczuwa osoba na wózku, a inaczej osoba chodząca.
Po mojej
zmianie nastawienia na pozytywne, za niedługą chwilę prąd wrócił.
Pesymiści na
pewno twierdzą, że to zwykły przypadek. Tylko dlaczego prąd wrócił zaraz po
mojej zmianie nastawienia?