Podstawową formą służącą mi do
przemieszczania się jest nadal wózek, jednakże coraz częściej staram się z
niego rezygnować i poruszać się na własnych nogach.
Choć jest to dla mnie niesamowity
wysiłek, a dystanse, które pokonuję są na razie dość krótkie, to jednak są to
dla mnie bardzo pozytywne doświadczenia, bo wiem, że te 7 lat ćwiczeń nie
poszło na marne i było warto.