Czy w waszym małżeństwie są tzw. ciche dni?
Co one wnoszą, bo raczej nic pozytywnego?
Dlaczego nie odzywacie się do siebie nawet kilka dni? Przecież to jest bardzo niedojrzałe.
Pokłóciłeś się z żoną/pokłóciłaś się z mężem? Porozmawiajcie szczerze, niech jedno powie drugiemu, co mu nie pasuje, wyjaśnijcie sobie wszystko, ale tego samego dnia. Nie idźcie spać pokłóceni.
Nie wiecie od czego zacząć? Pomódlcie się razem.