Nareszcie
skończył się okres świąteczny. Jak dla mnie to wcale nie jest czas odpoczynku,
tylko jeszcze większego zmęczenia.
Wszyscy
gdzieś gonią, bo Święta idą, a wydaje mi się, że w tym czasie należy się
zatrzymać, przemyśleć swoje życie i zastanowić się, dlaczego te Święta są, gdyż
często o tym zapominamy. One mają przypominać o narodzinach Jezusa. Dlatego
powinniśmy się cieszyć i radować, a nie traktować tych Świąt, jako okazji do
najedzenia się i napicia.
Ja nie wiem,
kto powiedział, że świętować można przez siedzenie przy stole, bez żadnego
ruchu, jedzenie i picie? To jest dalekie od świętowania, przecież od takiego czegoś
można się pochorować.
Kiedy
przyjdą Święta Wielkanocne, skupmy się na istocie tych Świąt, żebyśmy nie
utracili ich głównego sensu w tej świątecznej bieganinie.