Pozytywne myślenie przyciąga dobre zdarzenia – jest to naukowo
udowodnione. Dla niedowiarków dowodem jest moje życie. Oczywiście zdarzyły się
pewne potknięcia, jak np. rok 2012, ale to mnie wcale nie załamało, nadal
pozytywnie myślałam i dzięki temu jestem na dobrej drodze do samodzielnego
chodzenia.
Dlatego nie
ma co się załamywać i myśleć pesymistycznie, bo to przyciąga złe zdarzenia. A
gdyby moje życie byłoby dla niektórych niewystarczającym przykładem, polecam
artykuł z lipcowego numeru Wiedzy i życie
pt. Niesamowita moc myśli.