Wózek,
zależność od innych, ćwiczenia i ciężka praca wykonywana, by odzyskać sprawność
– tak, w skrócie mogę podsumować moje ostatnie lata. Ale mimo tego byłam,
jestem i będę szczęśliwa.
Wcześniej
większość mojego dnia zajmowały ćwiczenia, nie tylko te fizyczne, a teraz staram
się je przekładać na obowiązki domowe takie jak: prasowanie, odkurzanie,
gotowanie, mycie okien (na miarę moich możliwości).
Oczywiście, że przy wielu
czynnościach jeszcze potrzebuję pomocy, ale do odzyskania sprawności już jest
bliżej, niż dalej. A ćwiczenia, które wykonywałam na materacu lub te na
precyzję teraz są mi bardzo pomocne.