Samochód
zjechał z drogi, w środku uwięzieni ludzie wrzeszczą, że chcą wyjść i nikt z
własnej woli się nie zatrzymuje, oprócz nas.
W niedzielę byliśmy świadkami, na
szczęście niegroźnego wypadku w Warzycach. Samochód ze starszym małżeństwem
zjechał z drogi, ale nikt się nie zatrzymał, nikt nie pomógł się im wydostać.
Byli przytomni, ale w ogromnym szoku. Mój mąż musiał zatrzymywać inny samochód,
bo potrzebował pomocy, a sam nie mógł sobie poradzić z wyciągnięciem poszkodowanych
osób.
Bardzo szybko przyjechała wezwana
przez niego straż, policja i pogotowie. Zablokowali drogę, więc utworzył się
korek. Z samochodów powysiadali ludzie zastanawiając się, co to się stało?
A Ty jakbyś się zachował?
Zatrzymałbyś się i udzielił pomocy, czy przejechałbyś obojętnie myśląc: ktoś inny się zatrzyma? Tylko, że tak
myśli większość ludzi.
Pomyśl, że kiedyś może tak być, że to
Ty będziesz potrzebował pomocy. A jeśli się nikt nie zatrzyma???