Czy pozwalasz, żeby to twoje ciało rządziło tobą?
Potrafisz nad nim zapanować?
Jeśli nie, czy nie oznacza to, że sam/sama ograniczasz swoją wolność?
Może czas zacząć panować panować nad sobą, a dopiero później można wymagać od innych, żeby szanowali naszą wolność?