Wyobraź sobie, że Jezus przychodzi do twojego domu, chociaż może zamknąłeś/zamknęłaś przed Nim drzwi. Jemu zamknięte drzwi nie przeszkadzają, On pokonał śmierć!
Jesz z rodziną śniadanie wielkanocne, a tu nagle Chrystus się pojawia.
I co wtedy? Zaprosisz Go do stołu? Dasz Mu coś do jedzenia?