Przed
wylewem odwiedziłam wiele miejsc, byłam na wielu wycieczkach. Niedawno szukałam
miejsc, gdzie moglibyśmy pojechać, przecież tyle widziałam, w tak wielu
miejscach byłam.
Ale
uświadomiłam sobie, że nie byłam w nich po wylewie. Nie chodzę sama, ale z
pomocą, a takie zdobywanie starych, a jednocześnie nowych miejsc, jest dla mnie
czymś nowym, bardzo męczącym, ale za to, jak satysfakcjonującym.
Zdobywanie
tych miejsc samodzielnie chodząc, będzie jeszcze czymś innym.