Czy masz odwagę przyznać się do Jezusa?
Nie jednorazowo i najlepiej, żeby mało osób słyszało. Wielokrotnie i publicznie.
Boisz się, że się będą śmiać? Niech się śmieją. I co z tego?
A jak się Jezus ich zaprze przed Ojcem w niebie, też się będą śmiać?