Czy jesteś letni, czyli byle jaki?
Do kościoła w niedzielę? Bo taki jest obowiązek. "Ale właściwie to mogę stać na zewnątrz. To nic, że nic nie wiem z tej mszy, ale fajeczka jest. Zaliczone".
Spowiedź raz w roku? Bo takie jest przykazanie kościelne?
A gdzie twoja miłość do Boga?
Czy tak samo postępujesz wobec osoby, którą kochasz? Męża, żony, dzieci, narzeczonej, narzeczonego? Podchodzisz do nich z miłością, czy z obowiązku?
Musisz wejść na zupełnie nowy poziom w relacji z Bogiem. Twoje dotychczasowe letnie zachowanie nie wystarczy. Otrząśnij się z tego letargu, w którym jesteś nim będzie za późno. Nie idź łatwą, szeroką drogą, bo ona prowadzi ku potępieniu.
Wybierz wąską, trudną drogę, a osiągniesz zbawienie.
Do kościoła w niedzielę? Bo taki jest obowiązek. "Ale właściwie to mogę stać na zewnątrz. To nic, że nic nie wiem z tej mszy, ale fajeczka jest. Zaliczone".
Spowiedź raz w roku? Bo takie jest przykazanie kościelne?
A gdzie twoja miłość do Boga?
Czy tak samo postępujesz wobec osoby, którą kochasz? Męża, żony, dzieci, narzeczonej, narzeczonego? Podchodzisz do nich z miłością, czy z obowiązku?
Musisz wejść na zupełnie nowy poziom w relacji z Bogiem. Twoje dotychczasowe letnie zachowanie nie wystarczy. Otrząśnij się z tego letargu, w którym jesteś nim będzie za późno. Nie idź łatwą, szeroką drogą, bo ona prowadzi ku potępieniu.
Wybierz wąską, trudną drogę, a osiągniesz zbawienie.