czwartek, 19 maja 2022

Dubna, Ukraina 5 lutego 1867 roku.

 



Kiedy w kościele trwało nabożeństwo 40-godzinne przy wystawionym Najświętszym Sakramencie, wierni zobaczyli, że w Hostii znajdującej się monstrancji wychodzą świetliste promienie. Po chwili w jej wnętrzu ukazała się postać: Zbawiciela. Uczestnicy nabożeństwa nie mogli w to uwierzyć – wstawali z miejsc i podchodzili do ołtarza, by przyjrzeć się temu cudownemu zjawisku. Widzieli go wszyscy obecni w świątyni.
Wieść o cudzie ogromnie zaniepokoiła władze carskie. Był to czas terroru, w którym zaborca wciąż odpowiadał na stłumione kilka lat wcześniej powstanie styczniowe. Represje dotknęły również Kościół katolicki.
Policja wezwała kapłana na przesłuchanie. Raport z niego został przekazany do gubernatora, który nakazał – pod groźbą kary więzienia – utrzymanie tego wydarzenia w tajemnicy.
Duchowny nie posłuchał jednak zakazu i poinformował o cudzie biskupa. Hierarchia kościelna, bojąc się represji, a nawet zamknięcia kościoła, zdecydowała się nie rozgłaszać tej wieści.