Jak przekłada się nauka Jezusa na twoje życie?
Bierzesz pod uwagę WSZYSTKO, co mówił, czy tylko to, co jest wygodne, co ci nie sprawia kłopotu?
Pewne rzeczy ci się podobają w chrześcijaństwie, ale gdy Jezus mówi, by kochać swoich nieprzyjaciół, nie robić pewnych rzeczy na pokaz (jałmużna, modlitwa) lub o tym, by nie gromadzić sobie skarbów na ziemi, też się z tym zgadzasz?
Czy nie tworzysz sobie przypadkiem własnego obrazu chrześcijaństwa?
Czy naśladujesz Jezusa?
Żyjesz Słowem Bożym?
Ewelina Szot