http://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=123&sid=b2892c8e802e634caa66b9ff5668e408
Dziś tak często wymienia się stare na nowe. I
chodzi tu o wszystko, bo po co naprawiać stare, skoro mogę mieć nowe. Po
co się trudzić i pracować nad małżeństwem, skoro można wziąć rozwód i
mieć nową żonę/męża?
Może się wydawać, że tak jest szybciej, ale czy lepiej?
Rozwodząc się czynisz ogromną szkodę w swoim otoczeniu. Myślisz, że to tylko twoja sprawa. Otóż nie, bo twoje dziecko zrobi prawdopodobnie to samo i powie: „Skoro rodzice tak zrobili, to chyba tak się robi”.
Inni ludzie patrząc na was mówią: „Taka jest norma. To ja też tak zrobię”.
Czy, gdy się rozwodzisz, myślisz o innych czy tylko o sobie?
Może się wydawać, że tak jest szybciej, ale czy lepiej?
Rozwodząc się czynisz ogromną szkodę w swoim otoczeniu. Myślisz, że to tylko twoja sprawa. Otóż nie, bo twoje dziecko zrobi prawdopodobnie to samo i powie: „Skoro rodzice tak zrobili, to chyba tak się robi”.
Inni ludzie patrząc na was mówią: „Taka jest norma. To ja też tak zrobię”.
Czy, gdy się rozwodzisz, myślisz o innych czy tylko o sobie?