Jak często jesteś smutny?
Jak często coś cię boli?
I jak wtedy reagujesz? Czy pierwszą rzeczą, jaką zrobisz nie jest przypadkiem narzekanie? Ale powiedz, pomaga ci to?
A nie lepiej oddać swoje problemy Jezusowi? Ale oddać, wierząc, że gdy je oddajesz, to On je zabiera.
Czy potrafisz w ogóle stanąć w prawdzie o sobie i powiedzieć tak, jak faktycznie jest? Nie? To proś Ducha Świętego o to. Módl się do Niego, by cię napełnił, byś mógł inaczej patrzeć na świat. Po Bożemu, nie po ludzku.