Mówisz, że wierzysz, chodzisz do kościoła… A czy nie robisz tego przypadkiem na pokaz?
Czy przed ludźmi ubierasz maskę udawanej pobożności? A w domu obrażasz żonę na każdym kroku, gardzisz ludźmi?
Jaka jest więc twoja wiara? Czyż nie jest martwa i pełna hipokryzji?
Zatem wierzysz, czy udajesz, że wierzysz?
Bo skoro wiara nie ma potwierdzenia w twoim zachowaniu, to jaka jest?