Panie, prowadź mnie swoją drogą.
Chcę iść za Tobą przez wszystkie dni mojego życia.
I choć ta droga jest czasem kręta i wyboista, a wokół czyhają różne niebezpieczeństwa, nie boję się, bo Ty mnie prowadzisz.
Jesteś mym dobrym pasterzem, a ja Twoją owcą.
Wiem, że przy Tobie nic mi nie grozi.
A idąc za Tobą, mam pewność,
Że zaprowadzisz mnie kiedyś do pięknego ogrodu, gdzie niczego mi nie braknie.
Panie, prowadź mnie!
Ewelina Szot
Czy masz odwagę, by dziś o północy zawołać głośno: „JEZU UFAM TOBIE”?
Ewelina Szot
Czy zdrowie jest dla ciebie najważniejsze? Twoje zdrowie fizyczne? Ważniejsze od tego, jak będzie wyglądało twoje życie po śmierci? Czy będzie to wieczność pełna cierpień w piekle czy wieczność pełna szczęścia w niebie?
Tak wiele osób stawia sobie za cel w życiu, żeby być zdrowym, ale co jeśli człowiek zachoruje na chorobę, na którą nie ma lekarstwa, a żadne pieniądze świata nie będą w stanie mu pomóc? To co wtedy? Człowiek już nie ma celu życia?
Ty też tak myślisz? Naprawdę, sprowadzasz cel życia do zdrowia? Coś, co dziś jest, a jutro może tego nie być, ma określać ramy twojego życia?
A Bóg? On jest wieczny i to On powinien być celem twojego życia. Zdrowie jest narzędziem, jest środkiem za pomocą, którego możemy służyć Bogu i wykonywać zadania, które nam powierzył.
Robisz to, żyjesz dla Niego czy wyłącznie dla siebie?
Ewelina Szot
