czwartek, 29 lutego 2024

01.03.2024 r. (Mt 21, 33-43. 45-46) Przypowieść o dzierżawcach winnicy

 




"Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".
O kim mowa?

IŚĆ ŚCIEŻKĄ ZMARTWYCHWSTANIA

 



Czy idziesz ścieżką zmartwychwstania?

Bo ona ma początek już w tym życiu. To w tym życiu się na nią wchodzi albo nie.

Od tego, jak będziesz postępował w tym życiu, tu na Ziemi, będzie zależeć twoje przyszłe życie.

Sam na nie pracujesz i sam skazujesz się na karę albo nagrodę.

I na Sądzie Ostatecznym nie zrzucisz na nikogo winy i nie powiesz, że to przez niego. Sam będziesz odpowiadać za swoje czyny.

 

Ewelina Szot

środa, 28 lutego 2024

29.02.2024 r. (Łk 16, 19-31) Przypowieść o Łazarzu i bogaczu

 



A ty?
Czy gdyby nawet ktoś z umarłych powstał, przyszedł do ciebie i ostrzegał cię, że możesz źle skończyć, jeśli się nie nawrócisz, uwierzysz w to?

RUSZ SIĘ!

 



Bóg może uczynić rzeczy niemożliwe po ludzku, ale ten pierwszy krok musisz zrobić ty.

To ty musisz wyjść z inicjatywą. Do ciebie należy ten jeden, pierwszy krok.

Jest taki żydowski midrasz przedstawiający przejście Żydów przez Morze Czerwone. Żydzi stoją przed Morzem Czerwonym, które nie rozstępuje się. W końcu jeden z Żydów wchodzi do morza i zaczyna iść przez wodę. Dochodzi, aż do momentu, kiedy woda przykrywa go całkowicie i wtedy morze się rozstępuje.

Z czego wniosek?

To człowiek musi zrobić ten pierwszy krok i w pełni zaufać Bogu.

Ewelina Szot

28.02.2024 r. (Mt 20, 17-28) Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie

 



A ty?
Czy wierzysz w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa?

wtorek, 27 lutego 2024

„Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” (Łk 5, 4)

 


 

Każdy z nas czegoś szuka, ale często ludzie nie wiedzą czego szukają i nie wiedzą, gdzie tego szukać.

Wydaje nam się, że wiemy, czego szukamy. Przyszłym Apostołom też się wydawało, że wiedzą – wydawało im się, że szukają ryb, a tak naprawdę szukali Jezusa. Łowili całą noc i nic nie złowili, ale gdy nadszedł ranek i za radą Jezusa wypłynęli na głębię i zarzucili sieci tam, gdzie On im wskazał, złowili mnóstwo ryb.

Wniosek z tego taki, że sami chodzimy w ciemnościach, szukamy czegoś, ale nic nie znajdujemy, bo szukamy niewłaściwych rzeczy. Dopiero Jezus wnosi w nasze życie światło. To On nam wskazuje gdzie i czego mamy szukać.

Ludzie często idą tam, gdzie sami chcą i szukają tego, co według ich da im szczęście, ale przeważnie się mylą, i to, co miało być dla nich szczęściem, jest nim, ale tylko przez bardzo krótką chwilę. Dlaczego? Bo robili to według własnego widzimisię.

Pomięli Jezusa i postawili się na miejscu Boga, czyli zrealizowali plan Diabła na zniszczenie ludzkości.

 

My często także jesteśmy zmęczeni, jak ci apostołowie. „Przecież tyle się męczyłam. To wszystko tyle trwa i nic. To już jest koniec. Poddaje się”. Ale koniec jednego jest początkiem drugiego, bo jak już człowiekowi kończą się opcje, przestaje liczyć na siebie i na innych ludzi zaczyna liczyć na Boga.

Czasem upadek na samo dno może nam otworzyć oczy. Czasem musimy stracić wszystko, żeby zyskać coś znacznie lepszego. Musimy wyjść ze swojej strefy komfortu, jak jaskiniowcy z jaskiń, by zamieszkać w domu, jak cywilizowani ludzie.

Czasem trzeba zaryzykować, by „złowić mnóstwo ryb” i może nawet ludzie powiedzą, że jesteśmy głupi albo popatrzą na nas z politowaniem, bo nie robimy tak, jak reszta świata, tylko tutaj pojawia się zasadnicze pytanie: komu ty się chcesz przypodobać – Bogu czy ludziom bo jedno wyklucza drugie?

Ewelina Szot