niedziela, 25 sierpnia 2024

WADY INNYCH? A TWOJE?

 



„Ale on jest głupi. A ona to taka mądrala. Chyba wszystkie rozumy pozjadała”. „On to jest straszny leń, nic nie robi. Ona to znowu straszna pracoholiczka”.

„A ja? Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie muszę nad sobą pracować i nic nie muszę w sobie zmieniać. Inni to muszą, ja nie”.

Czy nie tak właśnie o sobie myślisz? Wady innych ludzi widzisz, za to swoich już nie?

„Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?

Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku?

Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.”

Mt 7, 3-5

 

Jeśli jesteś obciążony/obciążona grzechami, których być może nie widzisz to znaczy, że masz zaburzony obraz widzenia tego świata. Nie patrzysz więc obiektywnie, zwłaszcza na siebie. Bo czyż nie widzisz w sobie ideału, który nie robi nic złego? Może nawet twierdzisz, że ty nie masz się z czego spowiadać? Święty za życia? Obrazek z twoim zdjęciem i na ścianę? Takiego przypadku jeszcze nie było.

Tak łatwo ocenia się innych, ale gorzej ocenić samego/samą siebie, a czy nie od tego powinniśmy wszyscy zaczynać?

Ewelina Szot