poniedziałek, 17 października 2016

Niby młoda, a jednak staroświecka



To zdanie jest o mnie. A dlaczego? Bo dzisiejszy świat wprowadza mnie w osłupienie. Wszędzie promuje się postawy, które nie dają absolutnie żadnego wzoru do naśladowania, albo bardzo rzadko. Widzę te rzeczy i czasem, aż łapię się za głowę. Te „wartości”, które promuje dzisiejszy świat, często są dalekie od przyzwoitości.
A ja jestem staroświecka według współczesnego świata, bo dla mnie liczą się wartości, tak niepopularne w dzisiejszym świecie: wiara w Boga, miłość, wierność, uczciwość, dążenie do celu, umiejętność wybaczania. Ale dzięki temu mogę spokojnie spojrzeć sobie w twarz.
Trzeba, więc zadać sobie pytanie, czy warto podążać za tym „ideałem”, który jest tak promowany przez dzisiejszy świat, czy lepiej być czasem staroświeckim, ale żyć w zgodzie z samym sobą?