wtorek, 10 października 2023

70 TYSIĘCY ŻOŁNIERZY + MARYJA VS. KILKUSETTYSIĘCZNA ARMIA OTOMAŃSKA. JAKI WYNIK?



            Co wiesz o odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego w 1683 r.? Pewnie tyle, że była. Ale czy wiesz, że kluczową rolę odegrała tu Maryja?

            W 1683 r. kilkutysięczna armia Turków rusza na Austrię, zabijając chrześcijan i niszcząc wszystko na swojej drodze. To ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla Austrii, ale i dla całej Europy. Cesarz Austrii opuszcza Wiedeń i chroni się w Pasawie.

            Po długich poszukiwaniach legat papieski znajduje cesarza i błaga go, by poprosił o pomoc ościenne państwa. Proponuje, aby przekazał dowództwo wspaniałemu strategowi – polskiemu królowi Janowi III Sobieskiemu.

            Papież prosi polskiego króla: „synu, ratuj chrześcijaństwo i kulturę zachodu”. Król rozumie, jakie będą konsekwencje wygranej Turków – zalanie Europy przez islam.

            Zgodę na wyprawę musi wyrazić Sejm polski, a biorąc pod uwagę pusty skarb i zmęczenie Królestwa ciągłymi wojnami, posłowie wahają się.

            Posłów przekonuje o. Stanisław Papczyński – spowiednik króla. Objawiła mu się Maryja i obiecała pomoc dla Polski, dlatego też Sejm zgadza się na udział Polaków w odsieczy.

            Przed wyjazdem król odbywa pielgrzymki do wielu miejsc kultu religijnego.

            W książce pt. „Matka Boża Zwycięska możemy przeczytać:

            „Armia Sobieskiego jest wojskiem maryjnym. Wszyscy żołnierze należą albo do bractw różańcowych albo do Sodalicji Rycerskiej.

            W czasie drogi wszyscy modlą się na różańcu, a na postojach odprawiają Drogę Krzyżową, a codziennie uczestnicząc we Mszy świętej!

            Królowi w wyprawie wiedeńskiej towarzyszy obraz Bogurodzicy, obecnie zwany obrazem Matki Bożej Zwycięskiej z Mariampola”.     

            Plan Sobieskiego zakładał, że polska husaria ruszy ze wzgórz na niczego niespodziewających się Turków. Była godzina 17.30 i Turcy właśnie mieli popołudniową sjestę.

            Turcy zostali pokonani – zginęło ich 25 tysięcy, podczas gdy polskich rycerzy padło 1000.

            Polski król napisał do Rzymu:

„PRZYSZLIŚMY, ZOBACZYLIŚMY, BÓG ZWYCIĘŻYŁ.”

            Maryja powiedziała:

„Wezwano Mnie publicznie i publicznie poproszono o pomoc. Moje Imię zostało wypisane na proporcach i było wzywane przez wszystkich żołnierzy. To za moim wstawiennictwem miał miejsce cud zwycięstwa, który uratował świat chrześcijański przed zniszczeniem”.

           

Ewelina Szot