Gollum z „Władcy pierścieni” – czy taki masz charakter?
Gollum zabił kiedyś swojego przyjaciela, by zabrać mu pierścień, który ten znalazł na dnie rzeki.
Pierścień zmienił go nie do poznania, ale w złym sensie. Dał mu bardzo długie życie, ale jedyne o czym myślał, to ten pierścień. Pierścień czynił go nieszczęśliwym, ale z drugiej strony był dla niego skarbem, o którym mówił: „Mój skarb, mój własny”.
My też mamy takie skarby, jak Gollum. Wyrządzają nam ogromną krzywdę, ale tak jesteśmy do nich przyzwyczajeni, że nie chcemy ich oddać. Czym są te „skarby”? To nasze problemy.
I teraz ktoś się zapewne oburzy i stwierdzi, że każdy chce żeby jego problemy zniknęły. Otóż, nie do końca.
Przykład: żona ma męża alkoholika i narzeka na niego okropnie, ale tak naprawdę ona nie chce, żeby on przestał pić, bo jego alkoholizm jest jej wymówką. „Mam nieposprzątane w domu, bo mój mąż pije”, „Nie mogę iść do pracy, bo mój mąż pije”, „Nie zrobiłam obiadu, bo mój mąż pije”.
I czasem ludzie siedzą na drzewie, na gałęzi, którą sobie sami odcinają, ale wolą spaść i się poobijać, niż oddać swoje problemy Jezusowi.
Ja Mu oddałam swoje i to było wspaniałe posunięcie. Niedogodności nadal są, ale jestem wolna od tych wszystkich trudności, które chciały mnie zgnieść.
Pytanie do ciebie brzmi: czy ty Mu oddasz swoje problemy?
Ewelina Szot
