wtorek, 3 maja 2016

Jak było, czyli przypomnienie



                To jest zdjęcie z mojego ślubu z Pawłem – 21.10.2012 r. Jestem 2,5 tygodnia po wyjściu ze szpitala, w którym to spędziłam 3 miesiące, przeszłam 2 operacje i na kilka dni zupełnie straciłam mowę. Zapewne niewiele osób o tym pamięta, lub nie chce pamiętać, dlatego większość zachowuje się, jakbym zupełnie nic nie przeżyła. A ja przeżyłam 3 wylewy, a 4 razy prawie umarłam.
            Dlatego zapamiętajcie wszyscy: ja NIGDY nie będę taka, jak przed wylewem i nie mogę robić tego wszystkiego, co zupełnie zdrowi ludzie.
            A w byciu niepełnosprawną najtrudniejszy jest fakt, że pewnych rzeczy nie mogę zrobić sama i jestem zależna od innych. Oby już niedługo…