Jakie jest twoje serce? Raczej duże czy raczej małe? Nie wiesz, co odpowiedzieć? A kogo kochasz? Tylko osoby bliskie, przyjacielskie? A Jezus mówi, żeby kochać także nieprzyjaciół, czy zatem słuchasz Go?
Ludzi, którzy mają odmienne poglądy niż nasze, nie zgadzają się z nami i często nam sprawiają przykrość nie jest łatwo kochać, ale mamy naśladować Jezusa, a On wybaczył swoim oprawcom i modlił się za nich z krzyża: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.” Łk 23, 34
Jezus modlił się za swoich nieprzyjaciół – otworzył swoje serce. Nie zszedł z krzyża i nie zrównał całej okolicy z ziemią, choć mógł, jest przecież Bogiem.
Podobnie uczynił z nieprzyjaznymi Samarytanami, na których Jakub i Jan chcieli spuścić ogień z nieba.
Zatem, czy powinniśmy siłą przymuszać innych do wiary katolickiej, grozić palcem i potępiać tych, którzy są daleko od Boga?
Czy raczej nie powinniśmy wychodzić do nich z miłością i swoim własnym zachowaniem pokazywać, że to właśnie ja żyję według nauki Jezusa?
Jak mamy pokazywać ludziom Jezusa? Żywiąc nienawiść do innych ludzi, odchodząc z Jego Kościoła, nie uznając Jego Matki, obgadując, plotkując, siejąc zgorszenie wśród ludzi? Czy tak postępował Jezus?
Ewelina Szot