Ostatnio
wpadłam na pomysł, żeby napisać książkę autobiograficzną. Wiele osób mi o tym
mówiło, aż wreszcie dojrzałam do tej decyzji. Uważam, że moja historia jest na
tyle ciekawa, że nadaje się na książkę. Skoro zainteresowała się nią duża grupa
mediów, to myślę, że to jest dobry temat na książkę.
Warsztat
jakiś posiadam, bo od lutego piszę bloga, więc myślę, że sobie poradzę z tym wyzwaniem.
Wiadomo, że
trochę to potrwa, bo chcę to zrobić dobrze, a codziennie mam mnóstwo zajęć.
Dodatkowo teraz co jakiś czas będę wyjeżdżać do Tajęciny. Przede wszystkim
muszę myśleć o powrocie do sprawności, a to będzie rozrywka.
Ogólny
zarys już mam, a na razie wymyśliłam tytuł książki: „Sprawdzian z życia”.
To, że
jestem niepełnosprawna i mam bezterminową rentę, nie oznacza, że już mogę
spocząć na laurach i nic nie robić. To nie ja, to nie jest w moim stylu. Nigdy
sobie nie odpuszczałam, a większość osób, która mnie zna, doskonale o tym wie.
Dlatego
opiszę swoją historię, by jeszcze więcej osób ją poznało.