Wczoraj
pokazałam, że obiady też mogę robić sama. Zrobiłam ryż z jabłkami. Zrobiłam go
od początku do końca, mama mi tylko ryż ugotowała.
Obranie
jabłek, starcie ich na tarce, przełożenie i dodanie cynamonu i cukru, a na spód
masła, należało do mnie. Poza tym wszystko sobie sama przygotowałam.
Może ktoś
się dziwi, że się chwalę takimi rzeczami, ale ja uważam, że jest czym.
Oto moje
dzieło: