Czy kiedy wszystko w twoim życiu jest super, to czy myślisz w ogóle o Panu Bogu?
Czy kiedy coś jest nie tak, ty przypominasz sobie, że jest taki ktoś, jak Pan Bóg?
I wtedy powoli otwierasz oczy.
I wreszcie sobie zdajesz sprawę z tego, że żyjąc według Jego słowa będziesz szczęśliwy.
Tylko czy musiały przyjść na ciebie te wszystkie nieszczęścia, żebyś to zrozumiał?