środa, 8 października 2014

Refleksje



     W związku ze śmiercią Anny Przybylskiej i zbliżającym się Dniem Wszystkich Świętych, naszły mnie pewne refleksje, którymi chcę się z wami podzielić.
     W życiu człowieka są różne zdarzenia – złe i dobre. Nie zawsze jest słodko i cukierkowo, choć byśmy tego chcieli.
     Przykład Anny Przybylskiej i mój na to wskazują. Różnica między nami jest taka, że mnie się udało oszukać śmierć, a jej niestety nie.
     Nasze przykłady pokazują, że należy się cieszyć każdą chwilą, bo nie wiadomo co nas może spotkać. Możecie nie wierzyć, ale byłam blisko śmierci trzykrotnie. Od czasu wylewu, Wszystkich Świętych, kiedy zapalam znicze na grobach, wzbudza we mnie taką refleksję, że to ja mogłam teraz leżeć na cmentarzu i na moim grobie bliscy zapalaliby znicze. A jednak nie, jestem tu i mam się coraz lepiej.
     Może ten post wzbudzi w was taką refleksję i niektórzy przemyślą swoje postępowanie.
     Pamiętajcie, jeszcze nie jest za późno…