wtorek, 28 października 2014

Z cyklu: bary i restauracje z Jałsa i okolic – czy są przyjazne osobom niepełnosprawnym?


Postanowiłam, że będę odwiedzać restauracje i bary z Jasła i okolic, by sprawdzić, czy są one przyjazne dla osób niepełnosprawnych. Nie będę nikogo chwalić, czy ganić, będę pisać obiektywnie, tak jak naprawdę jest.



Al Capone
     Jakiś czas temu byłam w Al Capone. Lokal nie jest zbyt przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Podsumowując było więcej minusów, ale plusy też się zdarzyły.
     Na minus zasługuje wejście. Były tam dwie pary drzwi, jedno po schodach, od strony podwórza, a drugie na parterze, od ulicy. I co z tego, że wejście bez schodów było, skoro było zamknięte, a dzwonek nigdzie nie był zamontowany? Wobec czego, mąż musiał iść do środka, by ktoś otworzył te drzwi. Ale co, gdybym była bez męża, nie weszłabym do środka. 
     Po wjechaniu do środka pojechałam do łazienki umyć ręce. Do łazienki sama bym nie wjechała, bo było tak wąsko, że ledwo się zmieściłam. Do umywalki musiałam stać bokiem, bo inaczej wózkiem się nie zmieściłam. Umyłam ręce, i co? Suszarka była wysoko po prawej stronie, w związku z czym, wysuszyłam tylko jedną rękę.
     Na plus zasługuje tutaj, wydzielone miejsce, gdzie mogą bawić się dzieci oraz to, że stoły są na odpowiedniej wysokości. No i oczywiście jedzenie jest dobre, choć mogliby popracować nad sposobem jego podania, bo kawę dostałam w brudnej szklance, dodam także, że szklanka była z innego kompletu, a spodek z innego.
     Na plus zasługuje też zachowanie obsługi, gdyż była bardzo miła.
     Dostaliśmy też za darmo sos do pizzy, bo zamawialiśmy inny niż dostaliśmy.
     Ogólnie Al Capone jest średnio przystosowane do wizyty osób niepełnosprawnych. Jeszcze wiele brakuje tej pizzerii.