Nie od razu zauważyłam efekty
wynikające z pisania bloga. To co zauważyłam, stało się dla mnie jasne dopiero
po jakimś czasie.
Blog to forma odwdzięczenia się
za to co dostałam, a dostałam bardzo dużo. Opisując swoje życie, pokazuję, że
jak się chce, to wszystko można. Swoją postawą przywracam wiarę tym, którzy
przestali wierzyć, że się uda i mogą coś osiągnąć. Wiem to, bo wiele ludzi do
mnie pisze, chcąc się poradzić. A to mnie samą jeszcze bardziej popycha do
działania, gdy wiem, że komuś pomagam.
Dodatkowo rozpowszechniam wiarę
w Boga. Bo komu można uwierzyć, że On istnieje? Księdzu, który z ambony prawi
jakieś morały, na poparcie których nie ma nic, czy mnie, dziewczynie, która
przeżyła tyle rzeczy i doświadczyła Jego łaski? Gdyby ktoś w dalszym ciągu nie
wierzył, przypominam, że byłam bliska śmierci 4 razy. A jednak nadal tu jestem
i mam się coraz lepiej.
Pamiętajcie zatem, żeby wierzyć
i nie poddawać się.