Jak już wcześniej pisałam, łącznie
w szpitalach spędziłam około 1 roku i 5 miesięcy. Najdłuższy był pierwszy pobyt,
bo prawie 8 miesięcy, ale jego praktycznie nie pamiętam.
Często jeździłam na
rehabilitację do szpitala w Rzeszowie, każdy trwał kilka tygodni.
Jednym z gorszych pobytów był
pobyt w szpitalu w Krośnie. Byłam tam tydzień i o tydzień za długo. Nie chcę
tego w ogóle wspominać.
Ale najgorzej wspominam mój ostatni pobyt w szpitalu, w styczniu. Najgorzej go wspominam, bo dobrze się
czułam, byłam w 100% świadoma, a i tak musiałam leżeć w łóżku. A poza tym po
wcześniej spędzonym tak długim czasie w szpitalu, miałam już go serdecznie
dosyć.
Nie chcę tam więcej trafić.