Bóg
istnieje naprawdę. Kto ma wątpliwości, niech lepiej przestanie je mieć. Nikt Go
nie widział, ale są niezbite dowody, że On istnieje.
Udowodnię istnienie Boga na moim przykładzie.
Po pierwsze
żyję, a to jest największy dowód i cud. A byłam bliska śmierci 3 razy.
Uniknęłam jej a to nie jest przypadek. Gdyby to było raz, może można by było to
uznać za przypadek ale nie 3 razy.
Oraz wyjście ze stanu w jakim byłam, a był
to stan fatalny. Może nie uwierzycie, ale nie ruszałam, ani ręką, ani nogą, a o siedzeniu na wózku mogłam jedynie pomarzyć.
Kolejny
dowód – piękna pogoda na naszym ślubie. Mimo, iż był październik, pogoda była
lepsza niż latem. Lepszej nie można było sobie wymarzyć.
Na pikniku
07.09.2014 r. też była piękna pogoda, ani nie za gorąco, ani nie za zimno,
dlatego przyszło tak wiele ludzi, a tak dużej liczby osób się nie
spodziewaliśmy.
Kolejna
rzecz, Boska Ręka uchroniła nas odpowiednio wcześniej przed pewną osobą, która zadeklarowała się, żeby zrobić tę imprezę, a potem zostawiła nas z całą
organizacją.
Jak widać
takich dowodów jest dużo, to są największe, ale często spotykają mnie rzeczy,
które wskazują na Jego istnienie.
Może
uznacie mnie za dziewczynę z ciemnogrodu za moje poglądy, bo pewnie wiara w
Boga nie jest modna, ale On naprawdę istnieje. Kiedyś każdy się o tym przekona.
Oby nie za późno…