Czy jesteś chętny/chętna do słuchania? Potrafisz wysłuchać drugiego człowieka? A Boga słuchasz?
Czy potrafi milczeć, nic nie mówiąc? Czy też zagadujesz wszystkich na śmierć? Drugiego człowieka i Boga, jakby On o niczym nie wiedział?
Czy gniewasz się na drugiego człowieka tak, że nawet, jak umierał mu nie wybaczyłeś/nie wybaczyłaś? A wiesz, że twój brak wybaczenia może go trzymać w czyśćcu, a ty też tam możesz trafić z tego powodu, że nie wybaczyłeś/nie wybaczyłaś?