Człowiek, który sam siebie uważa za czystego, bez skazy grzechu jest bardzo łatwym łupem dla Diabła.
Wydaje mu się, że on nie ma grzechu (bo jest po spowiedzi) i wtedy wystarczy tak niewiele, jeśli nie jest czujny, by zgrzeszyć, np. niesprawiedliwa ocena drugiego człowieka, który wg jego opinii jest strasznym grzesznikiem.
I już ta czysta szata, którą wyprał w konfesjonale ma plamę.