„Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
A czy ty przyjmujesz królestwo Boże jak dziecko?
Ale nie jak dziecko, które często, choć nie zawsze możemy dziś zobaczyć, bo niestety większość dzieci tak jest wychowywanych: rozpieszczone, roszczeniowe, niesłuchające rodziców…
Te dzieci będą kiedyś dorosłymi, dlatego trzeba się zastanowić, jak tacy ludzie wejdą kiedyś w trwałe związki małżeńskie?
Jeśli teraz większość dzieci dostaje od rodziców to, co chce, to co się stanie, kiedy takie dorosłe dziecko zażąda czegoś od swojego współmałżonka i tego nie dostanie?
Rozwód i koniec małżeństwa?
Całą sytuację pogarsza fakt, że rodzice często nie przyprowadzają dzieci do Jezusa. Tu chodzi o chodzenie z dzieckiem do kościoła, ale także o życie słowem Bożym na co dzień. To przede wszystkim częsta rozmowa o Bogu, nauka modlitwy, wcielanie Ewangelii w życie.
A jak jest z tym u ciebie?
https://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=1115&p=2325#p2325