Majowie, Inkowie, Aztekowie…Wielkie cywilizacje. Ale gdzież one są? Jeśli chodzi o cywilizacje Inków i Azteków, to każda z nich istniała kilka wieków, natomiast cywilizacja Majów istniała kilkaset lat.
Hmm… Czyżby wiara w Boga miała znaczenie? Zaznaczę, że chrześcijaństwo istnieje ponad 2000 lat.
Czy zatem warto uczyć się historii?
Bo np. Majowie składali ofiary z ludzi swoim bogom, a teraz co się robi? Czy aborcja i eutanazja nie są ofiarami z ludzi? Wszystko jest w trochę innym opakowaniu, ale chodzi o to samo. Diabeł nie wymyśla nowych sztuczek, tylko je kamufluje, żeby wyglądały na dobre.
Musimy przejrzeć na oczy, by wyłapywać te pułapki Diabła, które na nas zastawia i w ten sposób go pokonać.
I jeszcze coś - czy dziś istnieje Imperium Rzymskie? Olbrzymie, bardzo mocne państwo upadło? Ale dlaczego? Najazdy pogańskich ludów, olbrzymie rozmiary państwa utrudniające zarządzanie tak wielkim tworem, powstanie chrześcijaństwa, które przedstawiało zupełnie inne wartości od tych, które cenił Rzym. Czyż dziś nowym Imperium Rzymskim nie jest cała Europa, która próbuje stworzyć świata bez Boga?
Kard. Robert Sarah pisze w książce pt. „Wieczór się zbliża i dzień już się chyli”: „Państwo, które odrzuciłoby wszelkie normy moralne, prędzej czy później jest jednak skazane na zagładę. Święty Paweł mówi nam jasno, że prawdziwa władza pochodzi od Boga. Mediokracja usiłuje na wszelkie sposoby rozbić resztki chrześcijaństwa w drobny mak. […]
Jeśli Europa nie potraktuje tego ostrzeżenia ze szczególną uwagą, to zginie”.
oraz:
„Prawo moralne jest znienawidzone. […] Jeśli ktoś chce położyć kres swojemu życiu, może to zrobić. Jeśli mężczyzna chce stać się kobietą, może to zrobić. Jeśli młoda dziewczyna chce się prostytuować w Internecie, może to zrobić. Jeśli nastolatek chce oglądać pornografię w Internecie, może to zrobić. Jeśli kobieta chce dokonać aborcji, może to zrobić.
Ten obraz może wydawać się karykaturą. A jednak tak wygląda rzeczywistość”.
Czy właśnie takiego świata chcesz? Świata, z którego wyrzuca się miłość, a zastępuje się ją zaspokajaniem własnych żądz?
Ewelina Szot