sobota, 14 lutego 2015

Mój obecny stan



Podam do ogólnej wiadomości, jak mój obecny stan wygląda, bo nie wspominałam o tym, a trochę się zmieniło po ostatnich wydarzeniach. Moja kondycja jest gorsza, niż 2 miesiące temu, przed wylewem, ale wszystko wraca do normy i idzie ku dobremu.
Po pierwsze, do kontrolnej angiografii, 5 marca, nie wolno mi chodzić, dlatego każdego dnia muszę przyjmować zastrzyki antyzakrzepowe.
Nie jestem na razie też na tyle silna, żeby przesiąść się sama z wózka na kanapę, fotel, czy toaletę. Wcześniej to robiłam, ale 3 tygodnie leżenia w łóżku swoje robi.
Pogorszył mi się też wzrok i słuch, ale i tak jest dużo lepiej w porównaniu do stanu zaraz po embolizacji. Wtedy smsa nie mogłam przeczytać w okularach, a teraz czytam je bez okularów.
Po tych kontrastach, które były mi podane przy badaniach, włosy wypadają mi na potęgę. Tak też było 4 lata temu.
Schudłam też trochę, ale nie ma się co dziwić, biorąc pod uwagę szpitalne jedzenie. To zdanie nie dotyczy Lublina.
Poza tym nic się nie zmieniło zwłaszcza pod względem umysłowym. Wszystko idzie do przodu, a teraz będzie tylko lepiej, bo jestem już zdrowa.