niedziela, 1 lutego 2015

Przerwa w rehabilitacji



                   Na ten weekend wróciłam do domu. Mam przerwę, a w niedzielę wieczorem znów wracam do Tajęciny. Będę tam jeszcze do piątku, a potem już wracam do domu. 5 marca jeszcze mam kontrolną angiografię w Lublinie, więc jadę tam na 3 dni. Potem już mogę wrócić do normalnych zajęć np. do chodzenia, bo na razie nie wolno mi chodzić, wobec czego muszę przyjmować zastrzyki antyzakrzepowe, ale tym razem nie w brzuch, a w ramię.
               Ogólnie to niewiele straciłam, biorąc pod uwagę zagrożenie grożące mi. Naprawdę dziękować Bogu.