Chciałam
się zastanowić nad problemem operacji plastycznych. Czy głównym ich celem jest
upiększanie się i poprawianie wyglądu, bo ktoś ma kompleksy? Nie.
Kompleksy
tylko siedzą w ludzkich głowach, a nasze poczucie wartości zależy od tego jak
sami siebie postrzegamy. Nos, który komuś innemu może wydawać się duży w naszych
oczach może być mały, jeśli w to będziemy wierzyć. I może żeby zaakceptować
swoje piersi, nie trzeba używać skalpela.
Jest
wiele innych sposobów, by uniknąć operacji. Operacja to jednak ingerencja w
ciało, po której mogą pojawić się komplikacje. Znam przypadek, gdzie osoba po operacji plastycznej wylądowała w szpitalu i prawie umarła. Wtedy modliła się i
obiecywała, że jak z tego wyjdzie, to więcej operacji plastycznej nie zrobi.
Wyszła z tego i oczywiście operację plastyczną zrobiła.
Pytam,
więc jaki jest sens robienia takich rzeczy? Czy ludzie nie potrafią siebie
zaakceptować? Czy konieczny jest tu skalpel? W ten sposób ludzie pokazują, jacy
słabi są. Bo ważniejsze jest dla nich opinia ludzi, którzy ich może nawet nie
lubią, niż zdanie ich samych i osób im bliskich.
Co
innego, gdy ludzie po wypadkach, albo z poważną wadą, robią operacje. To jest
jak najbardziej zrozumiałe i całkowicie wytłumaczalne.
Dlatego
zastanówmy się, czy operacja plastyczna jest zawsze konieczna…