poniedziałek, 15 czerwca 2015

Aktywność



                W środę wieczorem aktywnie spędziłam czas. Około 1.5 godziny spędziłam na nogach.
                Najpierw poszłam z mężem na grządki po szczypiorek, na kanapki. Kiedy wróciliśmy do domu pochodziłam sobie na czworaka, a potem zrobiłam sobie kolację.
                Na zdjęciu jest efekt moich dokonań. Może komuś się nie podobają moje kanapki, ale przecież robiła je dziewczyna, która od 5 lat sama nie chodzi i jest po 3 wylewach, więc efekt jest całkiem niezły zwłaszcza, że robiłam je w pozycji stojącej.
Pod spodem jest jeszcze masło i biały ser, tylko nie widać.