wtorek, 12 sierpnia 2014

Moje przesłanie



     Chciałam wszystkim powiedzieć, żeby nie przejmować się głupstwami i cały czas dążyć do realizacji swoich celów. Ja staram się myśleć pozytywnie i cały czas zmierzam do tego, by wrócić do sprawności. Oczywiście, tak jak każdemu zdarzają mi się gorsze chwile, ale znaczna przewaga jest tych pozytywnych momentów.
     Dlatego nie mogę się nadziwić, że ludzie przejmują się takimi głupstwami, a nie wiedzą, że należy przejmować się rzeczami zupełnie innymi, dużo bardziej ważnymi. Dzieje się tak dlatego, że nie poznali uczucia, że mogą utracić, te naprawdę ważne rzeczy.
     Niektórzy uważają za ważne pieniądze, czy dobra materialne, ale naprawdę ważne są zdrowie i miłość.
     Ktoś mi kiedyś powiedział, że najważniejsze są pieniądze, bo jak się nie ma pieniędzy, to się nie pójdzie z tym problemem do dobrego lekarza. Ale co pomogą pieniądze, jak się niespodziewanie dostanie wylewu?
     Moje przesłanie jest takie, żeby nie lekceważyć nawet najmniejszych objawów. Jeśli zauważycie, że coś jest nie tak, natychmiast zgłoście się do lekarza, bo to wam może uratować życie. Znajomemu często puszczała się krew z nosa, zlekceważył to, dostał wylewu i umarł. Dlatego nie lekceważcie niczego, bo w najlepszym wypadku możecie skończyć tak jak ja. 
     Ile ja bym dała, żeby u mnie wystąpiły jakiekolwiek objawy, wtedy można by było temu zapobiec. No ale nie było, trudno, widocznie tak miało być. Już się z tym pogodziłam.
     No, ale nie ma się co załamywać. Trzeba dalej iść do przodu i nie załamywać się niepowodzeniami. Jeśli ponosimy jakąś porażkę, należy wyciągnąć z niej wnioski i pracować dalej, bo następnym razem może się udać. Dlatego nie poddawajcie się…